czwartek, 2 stycznia 2014

Rozdział 9

Rozdział 9

- Nati haloo!! - Harry krzyczał i delikatnie uderzał mnie w policzki .. 
Po kilku minutach obudziłam się gdy Hazza niósł mnie na rękach tak jak pannę młodą. 
- Harry zostaw mnie, puść .. - krzykłam. 
- Nie, jedziemy do mnie - powiedział i pomógł mi wejść do samochodu.
Gdy wsiadał do samochodu z drugiej strony , popatrzył na mnie i chciał pocałować ale się odsunęłam.
- Wysadź mnie tu! nie chce nigdzie z tobą jechać. ! - Powiedziałam ze łzami w oczach.
- Dlaczego mi to robisz ? Wszystko ci wytłumaczę w domu skarbie.
- Nie mów tak do mnie. 
- Dlaczego?
- Bo nie. - Odwróciłam się w stronę okna. 
Po kilku minutach byliśmy pod jego domem. Zatrzymał się przed garażem i czekał aż się otworzy.
- Mogę już wyjść  ? - Zapytałam
- Nie.. 
- Czemu? 
- Bo tak. Zaraz wyjdziesz.
Gdy garaż się otworzył Harry wjechał swoim czarnym ferarri. Zatrzymał się, odpiął pasy i chwycił mnie za rękę. 
- Dlaczego mi nie wierzysz? Ja się kocham. Nigdy bym Ciebie nie potraktował jak dziwkę czy bóg wie co .. Jesteś dla mnie najważniejsza zrozum skarbie.. - powiedział ze łzami w oczach.
- Kocham Cię Harry.
Przytulił mnie mocno i zaczął namiętnie całować. 
- Co robimy ? - zapytał . 
- Nie wiem. 
- Ja mam pomysł . - Uśmiechnął się.
Wysiał z samochodu , przeszedł samochód i otworzył mi drzwi, chwycił mnie za rękę i pomógł wyjść. Chwycił mnie znowu jak panne młodą i szedł do domu.
- Harry puść mnie,jestem ciężka.
- Nie jesteś ciężka.
Zaniósł mnie do sypiani. 
- Skarbie, chce ... - powiedział. 
- Nie, Harry. Nie dzisiaj.
- Proszę Cię. 
- Harry.. - Nie zdążyłam dokończyć a Harry zaczął mnie całować. 
Położył mnie na łóżku i nachylając się nade mną zaczął serię namiętnych francuskich pocałunków. Zdjął swój T-shirt i spodnie. Robił mi malinkę na szyi pieszcząc moje ciało. Miałam wrażenie, że jego ręce poznawały najmniejsze zakamarki mojego ciała. Powinnam mu odmówić, ale za bardzo chciałam, żeby był blisko mnie. Zsunęłam z niego bokserki i wspólnie założyliśmy prezerwatywę. Kochaliśmy się długo i bardzo namiętnie. Leżałam w jego ramionach. Wpatrywał się w ścianę, a ja w niego.
- Skarbie , dobrze Ci? - Zapytał.
- Tak, a tobie?
- Nawet nie wiesz jak mi tego brakowało. Boli cię ? 
- Tak , trochę.
- Próbuje być delikatny. 
- Wiem kotku.
- Odwieziesz mnie do domu?
- Musisz jechać? 
- Nie.
- To zostańmy u mnie.
- Dobrze. 
- Muszę iść wziąć prysznic. 
- Okej. 
Poszłam do łazienki, weszłam do wanny, siedziałam tam ponad 30 minut. Gdy wyszłam postanowiłam zrobić test ciążowy .. po kilku minutach .. krzyknęłam.
- O KURWA ! 
Harry przybiegł do pod drzwi łazienki.. 
- Co się stało kochanie? 
- Nic, przepraszam.
- Ale za co.. 
- Zaraz wyjde idź.. 
Co ja teraz zrobie...Jezu... Jak ja mu to powiem.. 
1000 myśli na mojej głowie ale myśle tylko o tym . 
Wyszłam z łazienki i poszłam do sypialni po jakąś koszulkę Harrego siedział tam.. 
- Kochanie co się stało? - Zapytał . 
- Nic.. 
- Przecież widzę. 
- Ehh .. Muszę Ci coś powiedzieć.... 



_________________________________________

Jak myślicie jak zareaguje Hazza? 

Podobał wam się rozdział ? 

Czytasz = Komentujesz :3 <3

Miłego czytania i do zobaczenia miśki . <3

środa, 1 stycznia 2014

Rozdział 8

Rozdział 8

Byłam  już gotowa, czekałam aż zadzwoni Harry. Ubrałam to co ostatnio od niego dostałam.
- Halo skarbie jesteś gotowa?
- Tak.
- Ubrałaś te rzeczy ode mnie ? 
- A jak myślisz?
- Myślę że tak.
- To dobrze myślisz. Za ile będziesz ?
- Za 5 minut. Puszcze ci strzałkę jak będę pod twoim domem.
- Okej .
Rozłączyłam się, wzięłam torebkę i zeszłam na dół. Nadal tam siedzieli ale nie zwracałam na to uwagi.
- Pięknie wyglądasz. - Powiedziała mama.
- Dziękuje. 
Napiłam się wody i Hazza puscił mi strzałke. 
- To wychodzę mamo.
- Dobrze córeczko , kiedy będziesz? 
- Nie wiem. Paa. 
- Ymm paa.
Wyszłam i trzasłam drzwiami. Szłam do czarnego ferrari Harrego. Gdy już prawie byłam Harry wysiadł z auta, przytulił mnie i pocałował.
- Hej piękna, ślicznie wyglądasz mam ochotę Cie.. 
- Haha dziękuje kotku. 
Otworzył mi drzwi od auta, wsiadłam na miejsce pasażera , on szybko poszedł z drugiej strony i wsiadł na miejsce kierowcy.  
- To gdzie jedziemy ? - Zapytałam.
- Zobaczysz. 
Rozmawialiśmy całą drogę .Cały czas myślałam o tym co dzisiaj zrobił Niall .. Zatrzymaliśmy się na światłach, Harry dotknął delikatnie mojego uda i posmyrał mnie. 
- Jesteś taka seksowna. - Powiedział z uśmiechem.
- Eh dziękuje, ty też misiu. 
- Lubie jak tak do mnie mówisz. 
- Hehe.
Byliśmy już prawie na miejscu. Po chwili Hazza zatrzymał się pod club'em najdroższym w całej Anglii.
- Harry zgupiałeś? 
- Nie,dlaczego? 
- Bo to najdroższy club w Anglii.. 
- No i ? 
- No i to eh. 
- Nie marudź. - Chwycił mnie za rękę i pocałował w usta. 
Gdy byliśmy już w środku , Harry z wszystkimi się witał a ja nikogo tam nie znałam. Usiedliśmy do stolika dla 5 osób. 
- Dlaczego siedzimy przy stoliku dla 5 osób ? - zapytałam.
- Bo nie będziemy tu sami . 
- A kto będzie?
- Zobaczysz skarbie.
- Harry powiedz mi  .
Podszedł do mnie i zaczął mnie całować.
- Harry przestań.. Powiedz mi.
- No zaraz zobaczysz. 
- Ehhh .. 
Po kilku minutach przyszło do naszego stolika 3 mężczyzn . 
- Hej chłopaki poznajcie Natalie . 
Wszyscy się tak dziwnie do mnie uśmiechali, podali mi rękę. 
- Nie siadacie? - Zapytał Harry.
- Nie. Chodź Harry, musimy pogadać. - Powiedział jeden z nim.
Popatrzyłam się na Harrego a on do mnie powiedział : 
- Siedź tu. 
Pozostali dwoje usiedzi przy stoliku. Jeden zaczął coś do mnie mówić.. 
Gdy Harry podchodził do stolika drugi się odezwał .
- No to jesteś kolejną dziwką Styles'a? 
- Dziwką? - Powiedziałam ze zdziwieniem i ze zdenerwowaniem. 
- Tak.. 
Wstałam i szybko wyszłam z club'u. Poczułam się źle.. Przecież mówił że mnie kocha.... nie mogę uwierzyć że Harry uważa mnie za dziwkę?! Szłam chodzikiem cała w łzach gdy Harry do mnie podbiegł.. 
- Dlaczego wyszłaś skarbie? Co się stało? - Zapytał.
- Gdybym wiedziała  że chcesz zrobić ze mnie dziwkę nigdy bym z tobą nigdzie nie wyszła..
- Co?!!! Skąd ten pomysł? 
- Jeden z twoich kumpli mi powiedział że jestem kolejną dziwką Styles'a..
- Zabije go. To nie tak.. 
- Jasne o czym rozmawialiście... 
- Chodź do auta, wszystko Ci opowiem..
- Nie, opowiedz mi tuuuuuuutaaj.... 
Nagle zakręciło mi się w głowie i upadłam....



_________________________________________________________________


Jak myślicie co się stało Natalie? Czy się wszystko ułoży między nimi? Co miało znaczyć to co powiedział jeden z kumpli Hazzy?

Dla mnie ten rozdział był średni .. Oceńcie.


Czytasz  = komentujesz :33

wtorek, 31 grudnia 2013

Rozdział 7

Rozdział 7

*godzina 7:00 am , budzik * 

Dryń,dryń....Cholera tylko nie to.. Przecież dopiero kładłam się spać, jeszcze 5 min. Wyłączyłam budzik, i poszłam dalej spać za 20 min obudziła mnie Alice telefonem. 
- Halo.. - Powiedziałam zaspana, nawet nie wiedziałam kto dzwoni.
- Gdzie jesteś!!? Czekam na Ciebie w domu..
- Co.? Która godzina? 
- 7:20 am
- O cholera.. Miałam sobie włączyć drzemkę a wyłączyłam całkiem budzik ehhh. Dobra ja się zbieram paa.
- Ehhmm , dobra to zaraz będę u Ciebie. 
- Ok, pa.
Gdy rozłączyłam się z Ali , szybko wstałam z łóżka ubrałam moje różowe kapcie i pobiegłam do łazienki.
/ 10 minut później / 
Usłyszałam pukanie do drzwi.. Szybko zeszłam na dół i otworzyłam jej drzwi. 
- Matko boska  jak ty wyglądasz.. - Powiedziała na powitanie. 
- Eh dzięki, miłe powitanie.
- Też cię kocham. ;p 
- Idę się ubrać i malować a ty może sobie tv włączyć . 
- Ok,ok.
Minęło kolejne 10 minut, ubrałam się, pomalowałam, byłam już ogarnięta gdy Harry do mnie zadzwonił..
- Hej Skarbie, wstałaś? 
- Hej , tak ale zaspałam Ali mnie obudziła.
- Przepraszam że nie zadzwoniłem wcześniej ale tez zaspałem.
- Nic się nie stało.
- Gotowa na dzisiejszy wieczór? 
- Nie. 
- Widzę że nie masz humoru, pociesze cię , kupiłem dla nas dom. 
- Eeeee, co?
- No tak , przecież bedziemy juz do końca życia razem.
- Okeej , wiesz co Harruś muszę kończyć bo się spóźnimy, napisze sms paa.
- Paa , kocham .
- Paa ja też.
Ehhh co prosze ? Dom .. Szaleje. Po chwili Ali usłyszała co powiedziałam do siebie zschodząc po schodach.
- Coo? Jaki dom ? - Zapytała.
- Eeeeeeeem, co ? 
- Słyszałam jak mówiłaś to jak schodziłaś ze schodów. 
- Właśnie rozmawiałam z Harrym i mi powiedział że kupił dla nas dom.. 
- Co?! Już ? Szybkooo... 
- No ja wiem właśnie. Reszte powiem ci w drodze do szkoły...
* w szkole * 
Gdy przyszłyśmy do szkoły zobaczyłyśmy Niall'a stojącego z grupką dziewczyn. Co on tu robi? ;o 
- Ej Nati - krzyknął..
Pomachałam mu ręką i odwróciłam się w drugą stronę.
- Czemu go unikasz? - Zapytała Ali.
- Bo nie chce z nim rozmawiać jeszcze przy tych blondynkach .. 
- Eh ok.. 
Stałyśmy jeszcze chwilę pod szafką gdy podszedł do mnie Niall.. 
- Hej mała, jak tam? - Zapytał, a wszystkie blondynki przyleciały za nim.
- Możesz je stąd wziąć? 
- Tak.. Ej balbiny przyjde do was innym razem . 
Wszystkie dziewczyny poszły w drugą strone. 
- Dziękuje. 
- Nie ma za co . Więc co u Ciebie? 
- Dobrze, a co u Ciebie ? - Zapytałam i widziałam zły wzrok Alice.
- Też, żyje jeszcze.
- Jeszcze? - Zapytałam ze zdziwieniem.
- Tak jeszcze. 
/ dzwonek / 
- Ok Ali idziemy . - Powiedziałam.
- Możecie się spóźnić. - Niall się zaśmiał.
- Nie, dzisiaj mamy egzaminy. 
- Oj tam. 
- Ehh , ok my idziemy. 
Przytuliłam się z nim na pożegnanie a on złapał mnie za tyłek i sie zaśmiał . 
- Ej, przestań..Co ty robisz? 
- Paa do przerwy ;) - Pusił mi oczko i poszedł w stronę gym..
Co on zrobił ? -.- ehh
- Ali widziałaś to ? 
- Tak widziałam .. Głupek .. 
- Ehh chodź bo zaraz nam late'a wsadzą.. 
- Haha ok. 
* w klasie * 
- Psssst Ali, masz sciągę do ostatniego?
- Nie .. 
- Ehh może jeszcze jakieś mam . 

/ dryń,dryń / 

Dzwonek ehh .. :/ Coś tam jeszcze wpisałam , ale nie byłam pewna co.. 
- Jak tam napisałaś wszystko ? - Zapytałam Ali. 
- Nie miałam ostatniego i 6 :/  
- Mogłaś powiedzieć dałabym ci .. 
- Eh już trudno . Pacz kto idzie.. Niall ze swoimi blondynkami.
- Znowu . -.- 
- Ehh dasz rade, strzel mu w pys jak zrobi jeszcze coś takiego.
- No nw. 
Niall podszedł do mnie i przytulił i dał buziaka w policzek . 
- Jak tam? - Zapytał.
- Co ty robisz?? - Zapytałam
- Nic, przyjaciółko.
- Przyjaciółko? 
- Tak.
- Ehh ok . 

* w domu * 

Weszłam do domu, mama siedziała na sofie z jakimś facetem .. 
- Heeeeeeeej mamo?  
- Cześć córeczko. Poznaj Marcina .
- Dzień dobry.. 
- Chcesz może pizze? - zapytała mama.
- Nie jestem głodna , idę się szykować bo wychodze z Harrym..
- Okeej. 

____________________________________________________________________

Ten rozdział wydaje mi się nudy ;/ 

czytasz = komentujesz  :33




poniedziałek, 30 grudnia 2013

Rozdział 6

Rozdział 6

Gdy weszłam do domu zobaczyłam kartkę na kuchennym blacie.
'' Córeczko poszłam do koleżanki bo wyszła ze szpitala, będę za niedługo, obiad masz w piekarniku'' 
Ehh dziwne, mama o tej porze nigdzie nie wychodziła a jeszcze nie wspominała że ma jakąś koleżankę w szpitalu... Poszłam na górę do swojego pokoju zaświeciłam światło a na łóżku leżała jakaś paczka. Położyłam torebkę na biurku wyjęłam tylko iphone'a.. Na paczce było napisane '' For Nati '' .
Kolejna niespodzianka? Zwariowany ten dzień. Gdy otworzyłam paczkę, wyleciały z niej złote kolczyki, naszyjnik i bransoletka oraz czarna obcisła sukienka i szpilki. Była też karteczka '' Dla ciebie skarbie ! ( Harry :* ) .. O boże od Harrego hfksf... Ale skąd ona się tutaj wzięła.. Musze zadzwonić do Ali, i do Harrego żeby mu podziękować.. 
- Halo, jesteś w domu? - Zapytała przyjaciółka.
- Tak jestem, nie uwierzysz co dostałam w paczce od Harrego . - Powiedziałam podniecająco. 
- Co? jakiej paczce? Opowiadaj. - Powiedziała niecierpliwa.
- Weszłam do pokoju a na łóżku byla jakaś paczka, otworzyłam a tam były szpilki, biżuteria i czarna obcisła sukienka i karteczka od Harrego. Fjakfoasofjan!!!!! 
- To fajnie. :)) - Powiedziała 
- Nom, uczysz się coś? - Zapytałam.
- Nie hahha tv sobie włączyłam i siedze z popcornem .
- Hahhaha to zrób chociaż trochę ściąg bo sama nie dam rady do egzaminu. . .
- Ok,ok . 
- Oki to pisz sms jak coś kończe bo idę się '' uczyć '' ;p
- Okkk , paaa kcpp . 
- Kcpp. 
Gdy rozłączyłam się z Ali, chciałam wybrać numer Harrego ale on dzwonił. 
- Halooo. - Powiedziałam.
- No cześć kotku. Jak tam? - Zapytał.
- Dobrze, dziękuje za te prezenty od ciebie są prześliczne.. 
- Ohh drobiazg , masz je założyć jak jutro pójdziemy na impreze . 
- Imprezę ?!! Jaką imprezę? - Zapytałam.
- No do moich znajomych. 
- Ale ja jutro nie moge , mam egzamin ... 
- Ale to dopiero wieczorem . 
- O której? 
- Napisze ci wszystko skarbie, nie martw się.
- Hihih oki . ;* teraz musze kończyć idę sie '' uczyć '' 
- Dobrze, kocham cię.
- Ja Ciebie też. 
- Paaa. 
Rozłączyłam się ... Cały czas w uszach słyszę ten jego seksowy głos ohh ... Lepiej pójdę po książki .. 
Wzięłam książki na łóżko , parę kartek i długopisów. Boże ile tego wszystkiego jest.. Będę tu siedzieć do 4:00 nad ranem a jeszcze ten Harrego głos hksjfdrdgdfd...
Minęła godzina a ja dopiero zrobiłam pół książki.. Puszczę sobie muzykę to lepiej mi pójdzie..
Minęło kolejne 30 minut a ja usypiałam, na szczęście skądś miałam energy drink'a. Wypiłam go i zrobiłam całą książkę, ehh czas chyba iść się wykąpać. Posiedziałam jeszcze 5 min na telefonie , napisałam do Alice, wzięłam ręcznik i poszłam do łazienki , spędziłam tam 40 min po czym wróciłam do łóżka.. Czas iść spać a mamy jeszcze nie ma ciekawe czy będzie rano ... 


______________________________________________________________



Myślę że rozdział wam się spodobał . 
Do zobaa wkrótceee. <3 

CZYTAASZ = KOMEENTUJEESZ !!! <3

niedziela, 29 grudnia 2013

Rozdział 5

Rozdział 5

Leżałam na łóżku 5 min, po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.. Zbiegłam szybko po schodach, otworzyłam drzwi i zobaczyłam Alicee.
- No hej!! - Krzyknęła w drzwiach.
- Czeeeść.. 
- Dlaczego nie napisałaś !? Martwiłam się .. 
- Przepraszam wyleciało mi z głowy .. 
-No dobrze to opowiadaj jak byłoo . 
- Było zajebiscie .. Spałam z HARRY'M STYLE'SEM !!! 
- Oj,oj zazdro ;d -
- Hehehehehehehehe. Jakoś tak wyszło po kolacji przy świecach i płatkach róż .. 
- EEEeEEEEeE co!? - Zapytała zdziwonaa
- No nie bylismy nigdzie tylko w jego domu . :)) 
- O ja Cieee... 
- HEehhe xD 
- Co dzisiaj robisz? - Zapytała
- A no nie wiem a co ? 
- Może jakieś zakupki ?
- Okeej tylko musze się przebrać , i wziąć prysznic.
Gdy wyszłam z 30 minutowego prysznicu. Weszłam do pokoju a tam Ali rozmawiała przez telefon z kimś i się kłóciła.. Byłam w szoku bo nigdy jej w takim stanie nie widziałam.. Ciekawe o co poszło i z kim się tak kłóci..
- Cholera jasna...Zabije go!!!!!! - Krzyknęła i rzuciła swoje Iphone na moje łóżko..
- Co się stało? - Podeszłam i ją przytuliłam.
- Zack się odezwał i powiedział że jak sie z nim nie spotkam powie wszystkim '' prawdę o mnie ''
- O..o -  Nie widziałam co powiedzieć... Ehhh.
- Co ja teraz zrobie jezu .. Co jak sie wszyscy dowiedzą.. Nie chcę sie z nim spotkać...
- Jejciu kochana nie wiem.. Możemy iść na to spotaknie razem :) - Próbowałam jakoś ją pocieszyć ..
- Na prawdę ?? Pójdziesz ze mną?-  Zapytała
- Jasne!! Przecież jesteśmy przyjaciółkami ..
- Jesteś taka kochana.. Co ja bym bez Ciebie zrobiła. - Przytuliła mnie.
- Zginęła byś hahaha. - Zażartowałam.
- No żebyś wiedziała ! ;p
* na spotkaniu w parku *
- Ej gdzie on jest? - zapytałam
- Ehh czekaj zadzwonie.
Gdy Ali dzwoniła, usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Napisał Harry!
'' Hej Koteczku, co tam u Ciebie? Ja własnie wracam z Zayn'em z badań i jedziemy do Taylor'a na urodziny, kocham i tęsknie : ****** ''
Jakie to słoodkie Harry romantyk , zaśmiałam się..
- To był żart z tym spotakniem .. - Powiedziała wściekła Alice.
- Co!? -.-
- No tak..
- Teraz ci to powiedział ... ? - Warknęłam.
- Tak.
- Frajer ..
- Co robimy? Jest po 20 :/
- Nie wiem..
- Może pójdziemy do mnie. - Zaproponowała.
- Dobrze , ale muszę być przed 23 w domu bo jutro mamy egzamin ;p
- O jezu ! To już jutro?
- Tak .
- Ja nic nie umiem ! ;D - Zaśmiała się.
- Ja coś tam umiem ale ściągi zrobie. ;p
- Okeej to idziemy do Ciebie.
Po drodze jak szłyśmy Ali sprawdała coś na necie a ja odpisywałam Harremu .
- Ej jest ktoś u Ciebie w domu? - zapytałam.
- Raczej nie. A czm pytasz?
- Ahaha a tak ;D
* W domu Ali *
- Zmieniłaś wygląd pokoju .
- No musiałam. Znudził mi się już ;)
- Fajnie masz teraz . ;p
Siedziałyśmy tak do 23 rozmawiałyśmy, piłyśmy herbatę, słuchałyśmy muzyki,robiłyśmy sobie zdjęcia, sprawdzałyśmy tt,fb,instagramy itp..
- Ej już po 23 :D - Powiedziałam.
- Tak szybko? hahah
- Nom . ;d
Zeszłyśmy na dół ubrałam buty pożegnałyśmy się buziakiem i przytuleniem..
- Napisz jak będziesz w domu - Powiedziała
- Okej :))))



--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Myślę że wam się rozdział spodobał . Ostatnio nie mam weny do pisania :/

CZYTAASZ? = KOMENTUJEEESZ :))) 

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Rozdział 4


Rozdział 4 

*Dyyń,dryyń* 

Obudził mnie telefon Harrego , była 12:00 am.
- Harry odbierz.. 
Zaczęłam budzić Harrego ale on nadal spać.. Ehh .. Spojrzałam na telefon dzwonił Zayn.. 
- Harry obudź się.. 
Ehhh niech śpi .. Obróciłam się na drugi bok i próbowałam zasnąć. Po chwili poczułam rękę Harrego pod moją bluzką na brzuchu .. 
- Hej kochanie. - Powiedział zaspany Harry . 
- Ej co ty robisz?!
- Nic - Uśmiechnął się . 
- Ehh . 
- Jak się spało ? - Zapytał.
- Dobrze a Tobie. :) 
- Zajebiście bo z tobą. - :D 
- Dzwonił Zayn .. 
- O cholera ! Która to godzina?!
- Po 12:00 am . 
- Spóźniony.. Dzisiaj miałem iść z Zayn'em do szpitala na badania.. 
- Ojej to może zadzwoń do niego.
- Zaraz to zrobie. 
Harry zerwał się z łóżka, zakładają swoje spodnie na lewą stronę dzwonił do Zayn'a. Spojrzałam na mój telefon .. O cholera .. Zapomniałam wczoraj napisał do Ali .. 
,, Hej kochana przepraszam że wczoraj nie napisałam uciekło mi z głowy.. :C '' 
Ehhh może nie będzie zła. 
- No to co laleczko, ja muszę jechać do Zayn'a ;/ Odwiozę cie do domu i pojadę ok? 
- Ok nie ma sprawy .. 
Gdy wstałam w łóżka Harry się na mnie patrzał i nie mógł oderwać oczu .. 
- Harry wszystko dobrze? 
- Eemmm, jasnee.. 
- To dlaczego tak sie na mnie patrzysz? 
- Bo jesteś taka mojaa seksownaa mm . - Przygryzł dolną wargę.
- Hahaha Harry.. Idę się ubrać i wziąć prysznic. 
- Nie musisz. - Zaśmiał się 
- Haha jasne ! :) 
Gdy się wzięłam prysznic i zeczęłam się ubierać Harry pukał do drzwi od łazienki.
- Zaraz wyjdę. - Powiedziałam. 
- Otwórz teraz . 
- Nie.
- Prosze tylko na chwilę.
- Otworzyłam Harremu , byłam w samym ręczniku.
- Mmmm . 
- Przestań debiluu . hahha . 
Chwycił mnie za rękę i przyciągnął do siebie . 
- Jesteś moja.
- Przeciez...
Chciałam coś powiedzieć ale nie dał mi dojść do słowa. Każde moje słowo kończyło się na całusie. Chwycił jedną ręką moje udo przyciągnął do siebie i całował mnie..
- Harry muszę się ubrać , musisz jechać.
- Nic nie muszę.. Muszę się tobą nacieszyć bo będę za tobą tęsknić mrr. 
- Ja za tobą też ale muszę sie ubrać bo mi zimno.. 
- No dobrze będę czekać w salonie .. 
- Dobrze. 
Gdy opuścił moje udo i powoli zaczął się odsuwać dał mi jeszcze pare buziaków i zamknął drzwi... *jestem w niebie, pomyślałam.* 
Gdy się ubrałam i wyszłam z łazienki poszłam jeszcze do sypialni po torebkę. Zeszłam na dół Harry siedział na telefonie.
- Gotowa kotku . ? 
- Taak. 
Wstał z kanapy, podszedł do  mnie i przytulił i dał parę całusów.
- Idziemy do auta? 
- Tak.
Gdy siedzieliśmy w aucie Harry puścił radio. 
- Kochanie będę tęsknił. Dziękuje za tą wspaniałą noc z tobą.
- Awwh . Nie ma za co.. Ja tez dziękujee. 
*Po 5 min*
- To twój dom tak? 
- Takk. 
*Harry zatrzymał się,odpiął pasy*
- Jesteś taka niesamowita .. 
- Ty też Harry. 
*Daliśmy sobie buzi* 
Wyszedł z auta i otworzył mi drzwi.
- Pa kochanie.
- No hej miśku. Pozdrów Zayn'a.. 
- Ok. Napiszę do Ciebie , póżniej..
* Przytulił mnie na pożegnanie i dał buzi * 
Gdy weszłam do domu nikogo nie było. Poszłam do siebie na górę i weszłam na laptopaa ... 

__________________________________________________________________________________

Podobał się ? Komentować <3 

niedziela, 22 grudnia 2013

Rozdział 3

Rozdział 3
Gdy byłyśmy już w domu zaczęłam się szykować do spotkania z Harrym.Ali pomagała mi dobierać biżuterię do kupionych ciuchów. 
- Zobacz może te kolczyki ? - Zapytała.
- Niee.. Za często w nich chodzę. Może te co dostałam od mojej mamy na urodziny? 
- A które to hahaha ? - Zaśmiała się Ali.
- No te złote z serduszkiem.. :) 
- Aaaa tee! One będą najbardziej pasować.
Gdy byłam już ubrana Ali zaczęła mnie malować. Byłam taka szczęśliwa że HARRY STYLES we własnej osobie zaprosił mnie na spotkanie ! Jezzuusie *-* 
- Haaloo, Natalie! - Podniosła głos Alice. 
- Sorry. Zamyśliłam się :p - Odpowiedziałam. 
- Haha okej. Znowu myśli o Harrym?
- Zgadłaś !
Po chwili usłyszałam dźwięk sms z mojego Iphone. 
- Czekaaaj sms! - Wyrwałam się z krzesła biegnąc po telefon na łóżko. 
'' Hejka maleńka. Chyba dzisiaj nie dam rady się z Tobą spotkać, przepraszam :c '' 
- O nie... - Powiedziałam zawiedziona. 
- Co nie?! - Ali podeszła do mnie i chwyciła mojego iphone..
- Tyle pracy na marne ... 
- Cholera.. On sobie chyba żartuje... - Powiedziała zdenerwowana.. 
- Ehhh... Daj odpiszę mu. 
- Masz... - Oddała mi telefon i poszła na łóżko.
'' Ehhh.. No dobrze Harry tylko że ja już jestem gotowa do wyjścia.. Innym razem.. :ccc '' 
Gdy wysłałam mu sms zaczęłam sciągać z siebie biżuterie. Po chwili usłyszałam sms.. 
'' Chyba nie wzięłaś sobie tego na powaznie ?! Haha o 7:00 pm pod Big Ben'em słońce :** '' 
- On sobie chyba kpi.. Harry żartowniś.. - Powiedziałam pod nosem..
- To idziesz czy nie..? - Zapytała Alice.
- No idę haha... 
Zdenerwowałam się ale była już 6:30 pm i Ali dzwoniła po taxi. 
- To jedziesz mała. Jak coś to pisz :) .. 
- Okej. Napiszę na pewno. 
Wyszłam z domu i akurat taksówka podjechała. Gdy wsiadłam wyjęłam Iphone i napisałam do Harrego sms. 
'' Jestem już w drodze. Do zobaczenia :) '' 
Jak wysiadłam pod Big Ben'em nikogo tam nie było wyjęłam iphone i zadzwoniłam do Harrego.Nawet nie zdążyłam nic powiedzieć a on już. 
- Zaraz będę..
Czekałam na niego ale dalej się nie pojawiał.... znowu jakis żart.
Po chwili zobaczyłam chłopaka w czarnym kapturze podchodzącego do mnie.. To był Harry..Przytulił mnie i dał buziaka na przywitanie.. 
- Hej słońce. Długo czekaasz? 
- No jakieś 6 min? 
- Ohh przepraszam ten korek w londynie.. 
- No dobrze. 
- To co kochana gdzie idziemy?
- No nie wiem..
Harry uśmiechając się do mnie wziął moją rękę, złapał i prowadził. 
- Harry gdzie idziemy?
- Zaraz się dowiesz .. 
Widziałam tylko ciemną ulicę, Harrego i nikogo wiecej . 
- Boisz się? - Zapytał 
- No trochę.. 
Zatrzymał się, przyciągnął mnie do siebie i powiedział .  : 
- Skarbie przymnie jesteś bezpieczna, nie bój się..
Poczułam jego oddech i nie wiedziałam co powiedzieć. Przytuliłam się mocno do Harrego.. 
- Idziemy dalej? - Zapytał 
- Jasnee.
Szliśmy już prawie 20 minut a ja dalej nie wiedziałam gdzie idziemy.. 
- Harry .. 
- Tak ? 
- Gdzie idziemy? 
- Zaraz zobaczysz .. 
Po chwili byliśmy na miejscu .. Było to duży dom w którym nikogo nie było.
- Harry kogo to dom?
- Mój .. :) Ugotowałem sam nie chciałem być jak ci wszyscy chłopcy.. Chciałem żebyś zobaczyła że coś dla ciebie zrobiłem a nie tylko restauracja.. 
- Ahhh . <3 Okej .
- Wchodzimy? 
- Taak .
Harry otworzył drzwi, kazał mi zamknąć oczy ..
- Okej możesz otworzyć. 
Jak otworzyłam oczy nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam.. Były wszędzie płatki czerwonych róż i Harry po kolei odpalał swieczki.
- I co podoba się?
- Jest meGa !!! 
- To się ciesze.
Jak zjedliśmy kolacje Harry włączył film. 
- Smakowało?
- Nawet nie wiesz jak bardzoo.
- To co robimy ?? - Zapytał
- No nie wiem. A co byś chciał? :) 
Widziałam ten uśmiech Harrego. 
- Eeemmm no ja też nie wiem może chodz do sypialni?
- Zaprowadź mnie. 
Dał mi całusa i chwycił za rękę szlismy do wypialni.. Tam też były płatki róż.. Położył mnie na łóżku i się zaczełoo .. ;)))) 

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 MYŚLĘ ŻE WAM SIĘ PODOBAŁO :)) DO NASTĘPNEEEGO ROZDZIAŁU PYŚKI ;p